OFICJALNA STRONA
KTS ENEA SIARKOPOL TARNOBRZEG

26 miesięcy Hetmana

Zespół Szkół Społecznych nr 1 w Tarnobrzegu, I Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. Hetmana Jana Tarnowskiego, I Społeczne Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi… a dla nas po prostu ludzie z pasją. Dorośli i młodzież, która poza uprawianiem swojego ogródka znajdują czas także na profesjonalny sport. Nie jednak w kapciach przed telewizorem, albo wygodnie na trybunach. Pomagają tworzyć widowisko,  stawiają pierwsze kroki w dziennikarstwie, mierzą się z tremą, debiutują w różnych, nietypowych dla licealistów, rolach. Pedagodzy otwierają im oczy na inny świat i chociaż to już oklepane i trochę górnolotne to poszerzają młodym ludziom horyzonty. Może któryś z nich dzięki publicznym wystąpieniom będzie się mniej stresował przed maturą? Może nabierze więcej pewności siebie? A może w końcu w uwierzy, że jest w stanie poradzić sobie w każdej sytuacji?

– Co to ma być?! Nie potrafią płynnie mówić, zacinają się, mylą. Katastrofa – tak malkontenci komentowali pierwszy mecz Hetmana z francuskim Metz. To prawda, „Hetman” miał kilka potknięć, inaczej być nie mogło skoro licealiści wcześniej nawet nie bywali na takich meczach i nie do końca znali przepisy gry, ale jak na debiut wypadli świetnie. „Znawcy Wszystkiego” dodawali: za długo śpiewali, za głośno komentowali, nie rozumieją sportu… i tak dalej, i tak dalej. Przebijała przez nich zazdrość, bo młodzi ludzie wnieśli do widowiska dużo świeżości, naturalnych emocji i wiele pracy własnej oraz ich nauczycieli. Poświęcili dużo czasu na przygotowanie, prowadzili mecz w dwóch językach. Pokazali nowy standard w momencie, gdy stary zupełnie przestał zdawać egzamin i ogromnie zaczął irytować.

A że każdy potrzebuje przyzwyczaić się do nowej roli i oswoić z sytuacją pokazali już w kolejnym spotkaniu i z każdym następnym doszlifowywali własny sposób prowadzenia spotkań Ligi Mistrzyń. Uczą się na własnych błędach. Szybko się uczą. Są jak skoczkowie narciarscy, z tą tylko różnicą, że oni bez sesji treningowych od razu startują w zawodach korygując na bieżąco technikę. Doszli do takiej wprawy, że podczas ostatniego meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzyń tak płynnie prowadzili spotkanie, że byli niezauważalni dla zawodniczek. To wielka umiejętność.

Teraz nikogo już nie dziwi, że dyrektor szkoły Paweł Dobrowolski z szalikiem na szyi wraz ze swoimi uczniami i ciałem pedagogicznym głośno śpiewa wymyślane przez „Hetmana” dopingujące przyśpiewki. „Hetman” stał się nieodłączną częścią drużyny, przyjacielem na którego zawsze można liczyć. Na zawsze?

Sami oceńcie, jak wygląda fotoreportaż licealistów z meczu ze Sportingiem…

Komentarze Facebook

Dodaj komentarz

Przejdź do paska narzędzi