W rewanżowym meczu półfinału play-off ekstraklasy kobiet nie było niespodzianki. KTS Enea Siarka pokonał 3:0 GLKS Scania Nadarzyn i o złoto najprawdopodobniej zagra z Polmlekiem Lidzbark Warmiński.
Spotkanie w Tarnobrzegu miało identyczny przebieg, jak to w Nadarzynie, bowiem obaj trenerzy zdecydowali się w rewanżu na taką samą na roszadę w ustawieniu, stąd nie zmieniło się nic. I tak Wiktoria Pawłowicz ponownie stanęła naprzeciw Pauliny Krzysiek, która to jednak zagrała dużo lepsze spotkanie niż u siebie. I chociaż wynik wyższy, bo 3:0 dla tarnobrzeżanki, to za rozegranie pojedynczych akcji zawodniczce Nadarzyna należą się brawa.
Środowy mecz dokładnie za to przerobiła Elizabeta Samara, która w pierwszym półfinale miała sporo pracy, aby opanować sytuację w meczu z Klaudią Kusińską. Tym razem Eliza, pomimo niezłej gry rywalki, kontrolowała pojedynek od pierwszej do ostatniej piłki.
Swój piąty mecz przeciwko sobie w tym sezonie zagrały Kinga Stefańska i Katarzyna Ślifirczyk i ponownie ta pierwsza dobrze rozpoczynała, aby w końcówce dać się dogonić przeciwniczce. Po gładko wygranym pierwszym secie, w kolejnym kapitan KTS prowadziła 10:6, aby po chwili przegrywać 10:11. Wówczas z pomocą przyszedł dobrze wykonany serwis, po którym tarnobrzeżanka wyrównała a później zakończyła seta. Trzecia odsłona od początku należała do Ślifirczyk, ale Stefańska sukcesywnie odrabiała straty i to ona triumfowała w końcówce.
W sobotę zostanie wyłoniony finałowy rywal KTS-u Enea Siarka. W pierwszym meczu lepszy był Lidzbark Warmiński, który do awansu potrzebuje jednego wygranego pojedynku.
Wiktoria Pawłowicz – Paulina Krzysiek 3:0 (9, 4, 8),
Elizabeta Samara – Klaudia Kusińska 3:0 (8, 7, 7),
Kinga Stefańska – Katarzyna Ślifirczyk 3:0 (4, 11, 13).