4 zwycięstwa w Lidze Mistrzyń, 32. tytuły mistrza Polski i "bezpieczna przystań" dla kilku zawodniczek definiuje zespół wykreowany przez Zbigniewa Nęcka. W tym sezonie mocno skomplikowała się sytuacja kadrowa KTS-u, ale zwłaszcza Fu Yu i Elizabeta Samara dzielnie niosą ciężar odpowiedzialności za wynik na swoich ramionach. Od stycznie powinna wrócić do teamu Han Ying a w międzyczasie zespół powitał przesympatyczną Japonkę Odo Satsuki. Zawodniczka z pierwszej dziesiątki świata od razu skradła serca zarówno działaczy i koleżanek z drużyny, jak i kibiców.
Cele KTS-u nie zmieniły się za wiele: w ekstraklasie obrona kolejnego tytułu a w Lidze Mistrzyń, w zaistniałej sytuacji, dotarcie do półfinału byłoby dużym wydarzeniem.
