KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg po raz drugi pokonał 3:0 UCAM Kartagena i awansował do finału Ligi Mistrzyń, w którym zmierzy się z francuskim Metz. Stanie tym samym przed szansą na wywalczenie trzeciego tytułu najlepszej drużyny Europy.
Rewanżowe spotkanie tarnobrzeżanek rozpoczęło się dość nerwowo, bowiem Fu Yu nie mogła sobie poradzić z dobrze dysponowaną Marią Xiao. – Fu miała na początku dużą tremę, a dodatkowo taktyka wymagała korekty. Po przegranym secie zagrała jednak najlepszy mecz w tym sezonie – mówi trener Zbigniew Nęcek. Zwycięstwo gospodarzy w meczu otwarcia bardzo uspokoiło atmosferę w obozie KTS-u. Swojego występu przypilnowała Yang Xiaoxin, która z Dorą Madarasz grała rozsądnie, dokładnie i bardzo zmiennie taktycznie i po trzech setach podopieczne Zbigniewa Nęcka cieszyły się z awansu do finału.
Wisienką na torcie był ostatni pojedynek pomiędzy Elizabetą Samarą i Silvią Erdelyi Assis de Sousa. Eliza obrała bardzo skuteczną taktykę na tę nietypową defensorkę i dopiero w trzeciej odsłonie Hiszpanka nawiązała wyrównaną walkę. Zdołała popisać się kilkoma pięknymi zagraniami, ale Samara, znana z nieprzeciętnych umiejętności gry na defensywę, nie przestraszyła się rywalki i w końcówce bardzo chytrze rozegrała swój serwis, co przyniosło jej i drużynie zwycięski punkt.
