Pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzyń zwycięski dla KTS-u Enea Siarkopol Tarnobrzeg. W Cagliari Tarnobrzeżanki pokonały ASD Quattro Mori 3:2 dzięki dwóm punktom Natalii Bajor. To był jej bez wątpienia najlepszy mecz w sezonie w rozgrywkach europejskich!
Podopieczne Zbigniewa Nęcka rozpoczęły bardzo obiecująco, gdy na dzień dobry Bajor pokonała 3:2 Elizabet Abraamian, będącą postrachem tarnobrzeżanek w ubiegłym sezonie. Swojej szansy nie wykorzystała Elizabeta Samara. Niestety, w starciu z Tanią Plaian grała spięta, bez swojej normalnej zadziorności, jakby odczuwając respekt przed młodszą rumuńską koleżanką. Walczyła jednak zawzięcie o każdą piłkę i była bliska zwycięstwa. W piątym, skróconym secie, prowadziła 3:1, 4:3, ale po chwili musiała bronić dwóch piłek meczowych. Decydującą akcję rozgrywała bardzo dobrze, ale pomyliła się przy kończącym uderzeniu forhendowym.
Wiele wysiłku psychicznego i fizycznego kosztowało Fu Yu sprostanie trzeciej, zdecydowanie najsłabszej Włoszce. Miriam Carnovale zaczęła od prowadzenia 1:0 i w ogóle nie deprymowała ją tak utytułowana rywalka. Tymczasem Fu Yu myliła się co chwila na swoich sztandarowych uderzeniach, serwis funkcjonował w miarę dobrze, ale widać było, że choroba odcisnęła swoje piętno na doświadczonej zawodniczce KTS-u. Fu Yu nie zwykła jednak poddawać się w takich momentach – doprowadziła do piątego seta i z dość dużym spokojem rozstrzygnęła go 6:3.
Prowadzenie Enei Siarkopol szybko zniwelowała Abraamian, która w trzech odsłonach pokonała Samarę. Zbigniew Nęcek nie zdecydował się wcześniej na zmienienie Bajor na Han Ying, dla której byłby to pierwszy oficjalny mecz po zerwaniu drugiego Achillesa, ale w tym dniu Natalia była nie do zatrzymania. Plaian wygrała co prawda pierwszego seta, ale tarnobrzeżanka wydarła jej wygraną w kolejnym. Później już nie pozwoliła zawodniczce gospodarzy na żadne wzloty i w dwóch kolejnych odsłonach oddała jej łącznie osiem punktów.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się w Tarnobrzegu 14 lutego.