KTS Enea Siarka Tarnobrzeg podtrzymuje zwycięską passę przed poniedziałkowym spotkaniem w Lidze Mistrzyń ze Sportingiem. W meczu 14.kolejki ekstraklasy tarnobrzeżanki pokonały 3:0 GLKS Scania Nadarzyn.
Pod nieobecność kontuzjowanej Klaudii Kusińskiej tylko Katarzyna Ślifirczyk zagrała pojedynek na miarę zawodniczki z czołowej drużyny ekstraklasy. Zawodniczka gości znakomicie przygotowała i nastawiła się do spotkania, grała ryzykownie a przy okazji ze sporym szczęściem. Stefańska za mocno cofała się i zdecydowanie wolniej poruszała się przy stole niż dwa dni temu. – Kinga grała nierówno, bo po kilku dobrych akcjach przychodziły słabe wymiany, nieprecyzyjny serwis – oceniał trener Zbigniew Nęcek. Niewiele brakowało, aby kapitan KTS-u przegrała prawie wygrany pojedynek. W decydującym piątym secie prowadziła już 8:2 i 10:8, ale rywalka wyrównała. Na szczęście tarnobrzeżanka po raz wtóry pozbierała się i kolejne dwie akcje rozstrzygnęła na swoją korzyść.
We wcześniejszych meczach 13-letnia Dorota Sass niewiele mogła zdziałać w starciu z Guo Ruochen, ale tej młodziutkiej zawodniczce należą się brawa za kilka akcji i za dzielną postawę. Może tylko dziwić, dlaczego akurat ona została wystawiona jako nominalna dwójka. Drugi pojedynek to już niemal tradycyjne potyczka Pauliny Krzysiek z Li Qian. Wynik także tradycyjny – 3:0.
WYNIKI:
Gu Ruochen – Dorota Sass 3:0 (2, 3, 4),
Li Qian – Paulina Krzysiek 3:0 (8, 6, 7),
Kinga Stefańska – Katarzyna Ślifirczyk 3:2 (9, -8, -9, 7, 10).