OFICJALNA STRONA
KTS ENEA SIARKOPOL TARNOBRZEG

Ćwierćfinał LM i zdominowany Linz

To był pokaz mocy w wykonaniu KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg. Mistrzynie Polski w wielkim stylu awansowały do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń pokonując 3:0 Linz AG Froschberg. Wcześniej tarnobrzeżanki rozbiły osłabiony czeski Moravsky Krumlov. Jeśli dzisiaj o godz. 16.30 pokonają francuski klub St. Denis US 99 to w ósemce Tarnobrzeg będzie rozlosowany z pierwszego miejsca w grupie.

O ile występ czeskiego klubu stał do ostatniej chwili pod znakiem zapytania ze względu na jeden pozytywny wynik testu na koronawirusa wśród zawodniczek Krumlova i pokonanie tego zespołu było obowiązkiem, o tyle potyczka z gospodarzem i najwyżej rozstawioną drużyną grupy „D” była języczkiem uwagi tego turnieju.

– Dobrze, że graliśmy pierwszy mecz z Czeszkami, bo ty było łagodne wejście w turniej i swego rodzaju rozgrzewka przed kluczowym pojedynkiem z Austriaczkami – mówi Zbigniew Nęcek. KTS Enea Siarkopol rozgrzał się naprawdę dobrze – podopieczne Zbigniewa Nęcka zmiotły rywalki 3:0 i 9:0 w setach! – To była demolka. Sensacyjny wynik, którego nikt się nie spodziewał. Linz był faworytem w tych eliminacjach, dlatego zastosowaliśmy bardzo ryzykowne ustawienie. Pierwsze miejsce w grupie ma wielkie znaczenie, bo unikniemy odwiecznego rywala z Berlina w meczu o półfinał – dodaje szkoleniowiec Enea Siarkopol.

Tarnobrzeżankom wychodziło w środowy wieczór naprawdę wszystko. Ogromną determinację pokazała cała drużyna, ale zwłaszcza niesamowitą ekscytację występem widać było u Han Ying. Reprezentująca Niemcy „Hania” wyciągnęła wnioski z niedawnej bardzo zaciętej potyczki z Sofią Polcanovą i tym razem pewnie ją wypunktowała. Znakomity mecz rozegrała także Fu Yu, która unieszkodliwiła niewygodną dla każdego Margaritę Piesocką. Wymiany tych zawodniczek rozgrywały się w tak zawrotnym tempie, że uśmiechy podziwu często gościły na twarzach zawodniczek obu drużyn. – Dobrze, że Fu Yu wytrzymała trzeciego seta i nie zwątpiła w siebie grając na przewagi. Gdyby przegrała tę odsłonę, to całe spotkanie mogłoby się zakończyć zupełnie inaczej – analizuje Zbigniew Nęcek.

W wielkim stylu zakończyła cały mecz Yang Xiaoxin, która Tajce Suthasini Sawettabut oddała łącznie dziewięć punktów.

Komentarze Facebook

Dodaj komentarz

Przejdź do paska narzędzi