OFICJALNA STRONA
KTS ENEA SIARKOPOL TARNOBRZEG

Jestem przekonany, że udźwigniemy presję

Już za kilka dni rozpoczyna się play-off. Czy po tak wielkim sukcesie w Lidze Mistrzyń łatwo wrócić do polskiej ligi i na nowo się zmobilizować?

Zapewne wszyscy będziemy musieli odpowiednio nastawić się mentalnie do rywalizacji o 31. tytuł drużynowego mistrza Polski. Zespoły, z którymi rywalizujemy w play-off zagrają bez jakichkolwiek obciążeń w myśl zasady: bij mistrza Europy, więc wiemy, że wszyscy musimy być skoncentrowani. Oczywiście, jesteśmy faworytami tegorocznych rozgrywek ekstraklasy, ale sport lubi niespodzianki.

Jeszcze mały krok w tył. Jakie myśli kłębią się w głowie, gdy wygrywa się w cuglach Ligę Mistrzyń?

Siedziałem i obserwowałem, że szala zwycięstwa zaczyna mocno przechylać się na naszą stronę i tak sobie pomyślałem, że nie mam na co narzekać w swojej pracy trenerskiej. Kiedyś marzeniem było wygrać ETTU Cup, później Ligę Mistrzyń, a teraz zdobywamy tytuł po raz trzeci. Jest to duża satysfakcja, że to nie przypadkowość. Jest powtarzalność. Te wyniki to są nadróbki, mogę tylko dziękować wszystkim ludziom, którzy mi pomagają, zawodniczkom, które tak pięknie walczą. I cieszyć się, że jestem konsekwentny w swojej pracy. Nie patrzę na tych złośliwców, nie daję wciągać się w żadne gierki, a jedynie dążę do tego, aby rzetelnie wykonywać swoją pracę. To trochę jak z Adamem Małyszem – koncentruję się na kolejnym skoku, czyli nie na tym czy wygram czy przegram, ale aby zrobić wszystko by drużyna dobrze grała.

Niesamowity bilans zwycięstw w Lidze Mistrzyń – wszystkie mecze wygrane bez straty małego punktu, każda z czterech zawodniczek była w tym roku bezbłędna. Czy świadomość, że ma się w szatni zawodniczki światowego formatu, które powinny pokonać niżej rozstawione rywalki jest relaksująca czy odwrotnie – to dodatkowa presja?

Już bardzo długo pracuję w zawodzie trenera, abym nie był świadomy topowego poziomu zawodniczek tworzących naszą tarnobrzeską drużynę, bo przecież sam ją budowałem i prowadzę od wielu lat. Wiem, że wszyscy mamy bardzo duże doświadczenie w grze o najwyższą stawkę. Jeśli tylko nie będzie zdrowotnych problemów, to jestem przekonany, że udźwigniemy presję walki o kolejny tytuł.

Półfinał play-off z zespołem z Wrocławia, z obrońcą tytułu. Będzie to emocjonalny pojedynek czy kolejny mecz z serii?

Jest to zadanie do wykonania. Kolejny krok na drodze do celu. Zapominamy o ubiegłym sezonie, jak również o bieżącym, w którym dwukrotnie pokonaliśmy zespół z Wrocławia. Po prostu rozpoczynamy następny etap realizacji naszego drugiego sportowego celu po Lidze Mistrzyń, czyli odzyskania tytułu mistrza Polski. Czy to się powiedzie przekonamy się już wkrótce.

KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg jakoś wyjątkowo przygotował się do ataku na 31. złotą koronę?

Bardzo szanujemy grę o tytuł mistrza Polski, ale od wielu lat podkreślam, że naszym priorytetem jest Liga Mistrzyń i do europejskiej rywalizacji przygotowujemy się kierunkowo, szczegółowo do poszczególnych gier. Do ekstraklasy często przystępujemy z marszu, gdyż wynika to z bardzo napiętego kalendarza startów indywidualnych naszych zawodniczek w światowym cyklu WTT i ITTF. Również do play-off musimy podejść bezpośrednio po startach w Chinach, Makao i Bangkoku, który zakończy się 29 kwietnia. Oby tylko zawodniczki zdążyły wylądować w Warszawie zdrowe i w pełni sił.Tak wygląda nasza ligowa rzeczywistość – bardzo zależna od linii lotniczych i rezultatów w zawodach WTT. 1 maja drużyna powinna być już w komplecie.

Komentarze Facebook

Dodaj komentarz

Przejdź do paska narzędzi