Zawodniczka KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg była o włos od sensacyjnego brązowego medalu na Igrzyskach Europejskich w Krakowie. Natalia Bajor przegrała 0:4 w półfinale z Rumunką Bernadettą Szocs, a w walce o trzecie miejsce uległa klubowej koleżance Elizabecie Samarze 3:4.
Podopieczna Zbigniewa Nęcka zaliczyła na Igrzyskach najlepszy start w tym roku. W Krakowie grała fantastycznie i w pełni zasłużyła sobie na ogromne brawa za zaangażowanie, walkę i wspaniałą grę. Tarnobrzeski duet, wspierany na odległość przez Lucjana Błaszczyka, z którym Natalia trenuje w Zielonej Górze, pokonał m.in. aktualną indywidualną mistrzynię Europy Sofię Polcanovą a w ćwierćfinale udanie zrewanżował się Francuzce Yuan Jia Nan za porażkę z mistrzostw świata.
W boju tarnobrzeżanek o najniższy stopień podium Bajor miała na początku przewagę, ale wszystko zmieniło się po trzecim secie. W najdłuższej partii całego meczu najpierw Samara prowadziła kilkoma punktami, ale Polka wyrównała i to ona następnie miała dwie piłki setowe. Rumunka je obroniła i wygrała 13:11. Kolejnego seta wygrała wyraźnie do 7, ale Bajor nie złożyła broni. Do rozstrzygnięcia potrzebny był aż siódmy set.
Do medalu zabrakło naprawdę niewiele. Natalia walczyła do samego końca. Całe zawody były bardzo dobre w jej wykonaniu, medal byłby wspaniałą nagrodą, ale i bez niego uważam, że ta pozycja jest świetnym rezultatem – mówił na gorąco Zbigniew Nęcek.
fot. PZTS