OFICJALNA STRONA
KTS ENEA SIARKOPOL TARNOBRZEG

Bez pudła dla Enea Siarkopol

Agata Zakrzewska zajęła miejsce 9-12 a Julia Ślązak 13-16 w I Grand Prix Seniorek w Nowym Dworze Mazowieckim. Reprezentantki KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg występ na Mazowszu mogą uznać za średnio udany.

I  Grand Prix nie miało najsilniejszej obsady, ale za to obfitowało w wielkie niespodzianki. Za sensację należy uznać występ w finale kadetki Anny Brzyskiej z Kolpingu Jarosław. Nastolatka do turnieju przystępowała z zerowym dorobkiem punktowym na koncie, oznacza to że debiutowała w zawodach tej rangi! Grand Prix wygrała Anna Węgrzyn z Wrocławia.

Ta defensywa

O miłe niespodzianki nie postarały się niestety zawodniczki Enea Siarkopol. Agata Zakrzewska, która przystępowała do turnieju jako czwarta rozstawiona awansowała do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie. Przegrała bowiem jeden mecz w eliminacjach z Aleksandrą Michalak z Polmleku Lidzbark Warmiński a wygrała z Zuzanną Błażejewicz z Torunia, Anitą Chudy z Lubonia oraz z gdańszczanką Adrianną Licbarską. W pojedynku o ćwierćfinał nie udał się jej rewanż za porażkę w niedawnych akademickich mistrzostwach Polski z Dominiką Wołowiec. Agata ponownie nie poradziła sobie z defensorką  z Nadarzyna i uległa jej 2:4. W meczach o miejsce pokonała w trzech setach Paulinę Nowacką z Lubonia.

Widać, że jest konieczność doskonalenia umiejętności gry na defensywę. Jest trochę lepiej niż rok czy dwa lata temu, ale w dalszym ciągu Agata musi nad tym pracować – analizuje Zbigniew Nęcek, trener KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg.

Boli, ale…

Występ Julii Ślązak miał trochę inny wydźwięk. Nowa zawodniczka KTS-u przed samymi zawodami doznała kontuzji ramienia, jednak bardzo chciała wystąpić w Nowym Dworze Mazowieckim. Eliminacje grupowe skończyła, nie bez kłopotów, ale z kompletem zwycięstw, jednak w fazie pucharowej na jej drodze stanęła była koleżanka klubowa Katarzyna Ślifirczyk. – Czułam, że nie mogę aktywnie grać forhendem, wszystko było zachowawcze, tylko przez siatkę – mówiła po meczu Julia. Mimo to i tak była bliska pokonania rywalki, która potrzebowała aż siedmiu setów, aby rozstrzygnąć pojedynek. Do meczu o miejsca tarnobrzeżanka jednak już nie przystąpiła.

W związku z tym, że Julia już dawno nie startowała, to bardzo chciała wystąpić w Grand Prix. Jechała ze świadomością, że może mieć problemy w meczach, ale grała do tego momentu, do którego była w stanie. Julia musi teraz skupić się na zdiagnozowaniu i wyleczeniu kontuzji. Potem czeka ją trening wzmacniający i dopiero później powrót do stołu – ocenia trener Zbigniew Nęcek.

Partnerem Głównym klubu jest marka LOTTO.

Komentarze Facebook

Przejdź do paska narzędzi