KTS Enea Siarka Tarnobrzeg pokonał u siebie 3:0 MRKS Gdańsk w 12. kolejce ekstraklasy. Miło ten mecz będzie wspominała zwłaszcza Agata Zakrzewska, która zrewanżowała się Mai Miklaszewskiej za porażkę z pierwszej rundy.
Trzeci pojedynek dostarczył najwięcej emocji. Wcześniej Wiktoria Pawłowicz błyskawicznie pokonała Darię Kędzior, zawodniczkę z zaplecza pierwszej drużyny, a Kinga Stefańska ładnie wypunktowała jedną z najlepszych polskich juniorek Aleksandrę Michalak.
Zakrzewska zaczęła z niezłym animuszem, ale w połowie seta rywalka przestała popełniać proste błędy a tarnobrzeżanka straciła precyzję zagrań. Doszła do tego nerwowość przy podaniu i z prowadzenia 4:0 zrobiło się 11:8 dla Miklaszewskiej. Początek drugiej odsłony także należał do gdańszczanki i przy wyniku 0:3 trener Zbigniew Nęcek nie zwlekał z poproszeniem o minutowy czas. Wykonał wielką pracę, aby uspokoić i rozluźnić najmłodszą ze swoich podopiecznych, która powoli zaczęła odrabiać straty i grać zgodnie z sugestiami szkoleniowca. Zaowocowało to zwycięstwem 15:13 i tym samym wyrównaniem stanu spotkania. W kolejnych setach to zawodniczka gości była coraz bardziej niecierpliwa i podenerwowana, a jeszcze przy dopisującemu Agacie Zakrzewskiej szczęściu, to tarnobrzeżanka przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Wiktoria Pawłowicz – Daria Kędzior 3:0 (3, 1, 5),
Kinga Stefańska – Aleksandra Michalak 3:0 (3, 8, 5),
Agata Zakrzewska – Maja Miklaszewska 3:1 (-8, 13, 5, 8) .
